12.8 C
Warszawa
czwartek, 9 maja, 2024

Ewakuacja w Kabulu jednak nie tak pomyślna? Kolejne problemy.

Zobacz koniecznie

Marcin Starzonek
Marcin Starzonek
Pilanin, działacz społeczny, dziennikarz. Prywatnie entuzjasta szachów, historii i piłki nożnej.

Choć oficjalnie 31 sierpnia narody sprzymierzone zakończyły swoją obecność wojskową w Afganistanie, to nie skończyły się ich problemy. Wydawałoby się, że po ewakuacji temat można uznać za zamknięty, ale UNICEF zidentyfikował ważny problem, swoiste niedociągnięcia w ewakuacji. O co chodzi? 

To, że sierpniowa ewakuacja przebiegała bardzo chaotycznie, nie jest żadną tajemnicą. Cyklicznie dopływały do nas informacje o kolejnych stratowanych, czy też przepełnionych samolotach, którym i tak nie udało się zabrać każdego. Stany Zjednoczone już na tym etapie odnotowały sporą klęskę wizerunkową, co nie umknęło uwadze internautów, którzy nierzadko wrzucali do sieci ironiczne grafiki potępiające działania Amerykanów.

Wydawałoby się jednak, że koniec ewakuacji oznacza koniec piekła dla ludzi, którym udało się uciec z kraju zajętego przez Talibów. Wydawałoby się również, że oznacza to koniec problemów logistycznych Ameryki…

Tymczasem UNICEF indentyfikuje problem i apeluje o pomoc. 

…no właśnie – wydawałoby się. Jak się okazuje – całkiem błędnie. Piekło dla afgańskich rodzin zaczęło się w Afganistanie, ale nie skończyło się wraz z ucieczką stamtąd. Okazuje się bowiem, że w tym chaosie rodziny zostały od siebie znacząco oddzielone. Pół biedy byłoby wtedy, gdyby rozchodziło się o małżeństwa – dorośli mają wiele sposobów na komunikację ze sobą na odległość. Tutaj jednak problem dotyka dzieci, często małych, które nie potrafią jeszcze rozwiązać go same.

Jak podaje organizacja z siedzibą w Nowym Yorku, co najmniej 300 małych dzieci zostało rozdzielonych od swoich opiekunów. Jedni mogli zostać przywiezieni miasto obok, a inni mogli zostać rozdzieleni tysiące kilometrów. To spory problem organizacyjno-logistyczny, którego nie dopilnowali Amerykanie podczas chaotycznej ewakuacji.

Na szczęście organizacje takie jak UNICEF właśnie pracują nad rozwiązaniem tego problemu – z pewnością nie uda się połączyć wszystkich rodzin, ale jesteśmy na dobrej drodze. Jak poinformował rzecznik organizacji, problem ten udało się rozwiązać już w przypadku setki dzieci.

Zobacz więcej

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Najnowsze