Gala rozdania Oscarów co roku wzbudza ogromne emocje. Zeszłorocznym, niekwestionowanym zwycięzcom spośród filmów był „Nomadland”, który wygrał w aż 3 kategoriach. Następnego zwycięzcę poznamy już za pół roku – 27 marca 2022 roku. Wśród kandydatów mocny film z Polski.
Choć historia Polski na gali rozdania Oscarów nie jest przesadnie pozytywna, możemy mieć spore nadzieje w tym roku. Polskim filmem, który będzie kandydatem do zdobycia nagrody w kategorii „najlepszy pełnometrażowy film międzynarodowy” jest „Żeby nie było śladów” reżyserii 37-letniego Jana Matuszyńskiego.
Gdzie można obejrzeć ten film?
Polski kandydat do Oscara jeszcze nie miał swojej premiery. Pierwszy raz na ekranie kina zawita na Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Wenecji, który potrwa do 10 września 2021 roku. Na polskich ekranach ujrzymy go niedługo później – już 24 września bieżącego roku.
Zatem już za trzy tygodnie obejrzymy w polskim kinie obraz, który przedstawia historię pewnego warszawskiego maturzysty, Grzegorza Przemyka. Akcja dzieje się w 1983 roku w Warszawie i oparta jest o prawdziwą historię. Pechowy uczeń zmarł w szpitalu w Warszawie w wyniku pobicia przez milicjantów na komisariacie. Całość filmu bazuje na książce Cezarego Łazarewicza pod tytułem „Żeby nie było śladów. Sprawa Grzegorza Przemyka”. Książka ta została nagrodzona nagrodą NIKE, co stanowi dobry prognostyk dla polskiego filmu.
Ze zwiastunem prestiżowego filmu zapoznać się można poniżej: