Z medialnych doniesień opartych o informacje uzyskane od lokalnych instytucji wynika, że kilkadziesiąt kilometrów od granicy polsko-ukraińskiej miały miejsce naloty dokonywane przez rosyjskiego agresora. Najpewniej na celowniku wojsk Putina znalazła się infrastruktura wojskowa.
Media wskazują, że rosyjskie lotnictwo atakuje obiekty także w zachodniej części kraju. Naloty miały zostać dokonane pod Lwowem, Łuckiem oraz Iwano-Frankiwskiem, a więc w bliskiej odległości od Polski.
Co ważne, jeśli informacje o zniszczeniu lotnisk w tej części kraju się potwierdzą, to będzie oznaczało istotne utrudnienie w ewentualnym transporcie wsparcia dla Ukrainy ze strony krajów Zachodu.
Nad ranem syreny alarmowe wyły we Lwowie, a mieszkańcy zostali ostrzeżeni przed możliwym atakiem z powietrza. Należy przy tym podkreślić, że to w tym mieście znajdują się obecnie liczne placówki dyplomatyczne ewakuowane ze stołecznego Kijowa.
Źródło: tvp.info