Zgodnie z ukraińskimi doniesieniami rosyjscy żołnierze, którzy przez ponad miesiąc okupowali okolice elektrowni w Czarnobylu, trafili do białoruskiego szpitala z powodu choroby popromiennej. Wielu bardzo cierpi, a jeden z nich już umarł. Naukowcy mówią wprost: czeka ich straszna przyszłość. Co więcej, budowanie okopów w tak skażonej glebie to działanie nieprawdopodobnie absurdalne i nie da się wykluczyć przeprowadzenia przez Rosję potwornego eksperymentu na własnych żołnierzach!
Rosjanie budowali okopy w Czerwonym Lesie, którego nazwa nawiązuje do faktu zmian, jakie zaszły w przyrodzie po katastrofie z roku 1986. Wtedy też igły drzew zmieniły barwę z zielonej na rudawą. W trakcie prac porządkowych część drzew zakopano, jednak teraz Rosjanie jeździli po terenie ciężkim sprzętem i budowali okopy. Tymczasem to właśnie gleba jest najsilniej nasiąknięta materiałami promieniotwórczymi!
Badający wpływ promieniowania na ludzkie zdrowie Ihnat Matasar ocenia, że Rosjanie okupujący Czarnobyl będą bardzo cierpieć. Czeka ich narastający ból głowy, osłabienie, nudności, wymioty, biegunka i utrata odporności.
Jego zdaniem osoba przebywająca tam przez miesiąc w trakcie budowania okopów (nawet jeśli sama ich nie kopała) przyjęła dawkę promieniowania powodującą chorobę popromienną II stopnia. Oznacza to zaatakowanie wszystkich narządów i układów w ciele. Problemy dotyczą przede wszystkim krążenia, ale także funkcji seksualnych i prokreacyjnych. Rosyjscy żołnierze nie powinni więc spodziewać się, że zostaną ojcami.
Z kolei doktor Jelena Burdo, biolog, nie potrafi wyjaśnić absurdalnego działania Rosjan. – Bazując na doświadczeniach historycznych, pokazujących jak bardzo Rosja lubiła przeprowadzać eksperymenty na swoich obywatelach, można to uznać za rodzaj specyficznego eksperymentu, który przeprowadzili – mówi.
Rosjanie okupowali czarnobylską strefę wykluczenia od 24 lutego do 1 kwietnia. Po ich pobycie najpewniej trzeba będzie wykonać prace dezaktywacyjne znane z roku 1986.
Źródło: belsat.eu