Białoruś wzmacnia swoją armię przy granicy z Polską, Litwą i Ukrainą. Zdaniem białoruskiego ministra obrony to „adekwatna reakcja”. Łukaszenka ostrzega, że jego żołnierze mogą wyrządzić „niedopuszczalne szkody” państwom NATO.
Według informacji przekazanych przez szefa Sztabu Generalnego Białorusi, rozmieszczenie sił szybkiego reagowania, na zachodni i północno-zachodni kierunek operacyjny, to efekt zwiększonej obecności sił NATO. Pod polską granicę skierowano batalionowe grupy taktyczne.
Sam prezydent Łukaszenka oficjalnie skomentował te działania, ostrzegając, że jego żołnierze są w gotowości i mogą wyrządzić „niedopuszczalne szkody” państwom NATO.
Nieco wcześniej szef białoruskiego MON wskazał, że działania są spowodowane reakcją na „manewry NATO”.