Niedzielny mecz Chelsea z Liverpoolem zakończył się wygraną 2:0 The Reds. Dwie bramki dla mistrzów Anglii z ubiegłego sezonu zdobył Sadio Mane. Do straty jednej przyczynił się jednak w znacznym stopniu bramkarz The Blues.
Jak się okazuje Marcin Bułka z PSG może nie czuć się osamotniony w swoich błędach bramkarskich w tym sezonie. W bardzo podobny sposób do polskiego bramkarza zachował się Kepa Arrizabalaga z Chelsea.
Hit kolejki Premier League nie okazał się wyjątkowo pasjonującym widowiskiem. Przez długi czas pierwszej połowy za dużo się nie działo. Zrobiło się zdecydowanie ciekawiej dopiero, gdy Andreas Christensen sfaulował wychodzącego sam na sam z bramkarzem Chelsea Mane. Duńczyk za swoje zachowanie dostał czerwoną kartkę.
Liverpool bardzo szybko wykorzystał swoją grę w przewadze. W 50 minucie bramkę głową zanotował Sadio Mane. Cztery minuty później ponownie na listę strzelców wpisał się Senegalczyk. W tym przypadku jednak w znacznym stopniu przy tej bramce zawinił bramkarz Chelsea, który wybijał tak nieudolnie futbolówkę, że ta trafiła pod nogi gracza Liverpoolu.
https://twitter.com/cktwist23/status/1307734824665350145
Po tych dwóch bramkach The Reds nie dali sobie odebrać zwycięstwa. Chelsea miało bardzo dobrą okazję do zdobycia gola kontaktowego z rzutu karnego, lecz jedenastkę zmarnował Jorginho.
Foto: You Tube/ Football Only HD (zrzut ekranu)