Najprawdopodobniej już od początku 2021 r. obowiązywać będzie nowa opłata. Według Polskiej Federacji Producentów Żywności miałaby ona doprowadzić do utraty pracy blisko 40 tysięcy osób.
Podatek cukrowy, bo o nim tu mowa wprowadzony miał zostać w życie już 1 lipca tego roku. Rząd jednak odłożył go w czasie ze względu na pandemię koronawirusa. Po wyborach prezydenckich resort zdrowia powrócił do tego tematu i zwrócił się do Sejmu z nowym projektem w sprawie opłat.
Według pomysłu ministerstwa zdrowia podatek mieliby płacić producenci napojów słodzonych oraz energetycznych. Za każdy litr napojów zawierających cukier bądź inne substancje słodzące producenci mieliby płacić państwu 50 gr. W przypadku napojów z dodatkiem substancji pobudzających, np. kofeiny bądź tauryny opłata ma wynosić 10 groszy. Wprowadzona ma zostać również danina zmienna w wysokości 5 groszy za każdy gram cukru powyżej 5g/100ml napoju.
Podatkiem cukrowym objęte mają być także napoje alkoholowe do 300 ml, nazywane potocznie „małpkami”. Według Polskiej Federacji Producentów Żywności opłaty te mają doprowadzić do bankructw wielu przedsiębiorstw oraz redukcji zatrudnień.
„Wprowadzany w takich warunkach i na zasadach jakie są zapisane w projekcie ustawy będzie oznaczał nieuniknione bankructwa wielu przedsiębiorstw i utratę około 40 tysięcy miejsc pracy w całym łańcuchu zaopatrzenia, produkcji i dystrybucji napojów w Polsce (…) Wprowadzenie go już od 1 stycznia 2021 tylko ten problem spotęguje, co stanowi zaprzeczenie strategii Rządu dotyczącej walki ze skutkami gospodarczymi pandemii.” – zaalarmowała Polska Federacja Producentów Żywności.
Źródło: Radio Zet
Foto: You Tube/ Kancelaria premiera (zrzut ekranu)