Od jakiegoś czasu na całym świecie toczy się walka z COVID-19. We Francji, Stanach Zjednoczonych czy Indiach sytuacja nie jest zbyt dobra. Pomimo wszelkich obostrzeń liczba zakażeń nie maleje. Spory problem z COVID-19 ma także Polska. Do listy krajów europejskich, które zmagają się z koronawirusem można zaliczyć Wielką Brytanię. Dlatego już niebawem w życie wejdą nowe obostrzenia.
Od początku epidemii koronawirusa problem z nim ma w sporym stopniu Wielka Brytania. Z tego też powodu już niedługo w Anglii pojawią się nowe obostrzenia. Od poniedziałku wejdzie w życie zakaz organizacji i uczestnictwa w prywatnych spotkaniach w domach. Co to znaczy? Zabronione będą spotkania w domu w liczbie więcej niż sześć osób.
Co ciekawe ograniczenia te nie będą dotyczyły tylko domów, ale także barów, czy restauracji. Zakaz ten nie obejmie jednak szkół, miejsc pracy, rozgrywek sportowych, wesel i pogrzebów. W takich miejscach trzeba jednak w pełni stosować się do zaleceń rządowych.
Premier Wielkiej Brytanii – Boris Johnson skomentował ostatnio kwestie nowych obostrzeń.
Musimy działać teraz, aby powstrzymać rozprzestrzenianie się wirusa. Tak więc upraszczamy i wzmacniamy zasady dotyczące kontaktów społecznych – czyniąc je bardziej zrozumiałymi, a także łatwiejszymi do egzekwowania przez policję. Absolutnie konieczne jest, aby ludzie teraz przestrzegali tych zasad i pamiętali o podstawach – myciu rąk, zakryciu twarzy, zachowaniu odległości od innych i zrobieniu testu, jeśli ktoś ma objawy.
-powiedział premier Wielkiej Brytanii.
Dodatkowo za złamanie nowych obostrzeń będzie grozić surowa kara. Za złamanie zakazu Anglik może zapłacić 100 funtów, jeśli natomiast zakaz będzie nagminnie łamany wtedy można otrzymać nawet karę wynoszącą 3200 funtów.
Co sądzicie na temat nowych obostrzeń w Wielkiej Brytanii?
Źródło: o2.pl
Foto: Pixabay.com