Krakowska policja prowadzi działania w sprawie brutalnego zajścia, o którym informują w tym tygodniu lokalne media. W sprawie nie brakuje znaków zapytania. Warto jednak zwrócić uwagę na fakt, że jest to kolejny akt agresji, do którego dochodzi w środku transportu publicznego na terenie stolicy województwa małopolskiego. Miejscowa policja szuka osób, które mogą coś wiedzieć na temat tego co wówczas się wydarzyło.
CZYTAJ TEŻ: Ważny apel Roberta Lewandowskiego! Chodzi o maseczki… [FOTO]
Do niepokojącego, a zarazem brutalnego zajścia doszło w jednym z krakowskich tramwajów na początku miesiąca- w piątek 2 października. Dopiero teraz jednak zrobiło się nieco głośniej o całym zdarzeniu przy okazji zabrania głosu przez przedstawicieli krakowskiej policji i ich apelu o zgłoszenie się świadków, którzy widzieli to co się wówczas stało.
Pełna agresji sytuacja miała rozegrać się wewnątrz tramwaju linii 3, który akurat kursował w kierunku pętli znajdującej się na osiedlu Nowy Bieżanów. Kiedy w czasie przejazdu doszło do ataku, tramwaj był akurat w rejonie przystanku Wlotowa, znajdującego się niedaleko krakowskiego „Kozłówka”, panowała wówczas pora popołudniowa, ponieważ było po godz. 16. Wtedy to właśnie nastąpił atak na jednego z pasażerów, który znajdował się w tramwaju linii 3.
Jak przekazano w treści artykułu opublikowanego na łamach portalu Glos24.pl, sprawcami napadu miała być grupa kilku zamaskowanych mężczyzn. Według tej relacji napastników miało być łącznie pięciu. Mężczyźni użyli wobec swojej ofiary gazu rozpylając go i pryskając na mężczyznę w środku tramwaju. Na tym jednak się nie skończyło.
Oprawcy uderzali również poszkodowanego młotkiem służącym do ewentualnego wybicia szyby w ramach ewakuacji, a także zadawali po kopnięcia. Celem ataku miało być obrabowanie napadniętego człowieka.
Pobity mężczyzna miał doznać uszczerbku na zdrowiu powyżej siedmiu dni i tak też z perspektywy prawnej traktowana jest ta sprawa przez funkcjonariuszy policji.
Źródło: Glos24.pl ; Cowkrakowie.pl
Fot.: Flickr