Pojawia się coraz więcej znaków zapytania i wątpliwości dotyczących działań oraz kontrowersyjnych decyzji podejmowanych przez policjantów przy okazji zabezpieczania tegorocznych obchodów Święta Niepodległości w Warszawie. Jak podało radio RMF FM, funkcjonariusze interweniujący w okolicach przemarszu środowisk narodowych, mieli dopuścić się użycia broni gładkolufowej bez zgody dowódcy operacji.
Jak dowiedział się jeden z reporterów RMF FM, chodzi o użycie broni przy okazji incydentów i burdy jaka wywiązała się w rejonie warszawskiego Ronda generała Charles’a de Gaulle’a, gdy doszło też do agresywnych zachowań niektórych ludzi wśród zebranych osób.
Policjanci zdecydowali się użyć wówczas broni gładkolufowej i strzelać gumowymi kulami. Skutki tego są jednak jak wiemy na dzień dzisiejszy opłakane, bowiem dosyć poważne obrażenia odniosły niektóre osoby, w tym również te nie biorące bezpośredniego i czynnego udziału w starciach z policją.
Mowa tu m.in. o fotoreporterze „Tygodnika Solidarności”, który został postrzelony w twarz, a w wyniku ran jakie odniósł musiał przejść operację. Według źródeł bliskich organizatorów tegorocznego zmotoryzowanego świętowania dnia 11 listopada, niestety dwie osoby miały też stracić oko po otrzymaniu postrzału, a pewna młoda kobieta została ranna w dłoń, kiedy policyjna kula trafiła ją, kiedy ta trzymała telefon komórkowy na wysokości swojej głowy.
Jak podano na łamach portalu Rmf24.pl, dowódca operacji zezwalając tego dnia na użycie tzw. środków przymusu bezpośredniego zastrzegł, że do wykorzystania broni gładkolufowej może dojść jedynie po jego rozkazie. Tak się jednak nie stało, a decyzję o strzelaniu gumowymi kulami miał podjąć dowódca pododdziału bez uprzedniego rozkazu dowódcy operacji.
Takowe zachowanie jest formalnie dopuszczalne w sytuacji, kiedy zdrowie i życie policjantów jest zagrożone w związku z czym użyta zostaje broń gładkolufowa w celu odparcia ataku. Jak jednak dowiedział się reporter radia RMF FM w rozmowie z doświadczonymi policjantami, w tym przypadku sytuacja może zostać oceniona jako nadużycie, a funkcjonariusze mogą ponieść konsekwencje swojego zachowania.
Obecnie prowadzone jest wyjaśnianie dotyczące tego, czy przy okazji tej interwencji wystarczające byłoby wykorzystanie gazu pieprzowego oraz policyjnych pałek. Jak stwierdzić miał jeden z oficerów cytowany przez Rmf24.pl, niewłaściwa reakcja policjantów mogła wynikać z braków w wyszkoleniu.
Źródło: Rmf24.pl
Fot.: YouTube/OKO.press