Niestety doszło do kolejnej tragicznej sytuacji na terenie jednego z polskich szpitali. Tym razem dramatyczne sceny rozegrały się przy ul. Powstańców Wielkopolskich w Szczecinie. W tamtejszym szpitalu pojawił się ogień i wymagana była interwencja służb oraz przeprowadzenie ewakuacji części pacjentów. Niestety pomimo reakcji policji, personelu medycznego oraz straży pożarnej, nie udało się uniknąć ofiar śmiertelnych przy okazji tego zdarzenia.
Informację o pożarze służby otrzymały w poniedziałek nad ranem, jeszcze przed godz. 6 rano, kiedy na dworze panowała jeszcze ciemność. Ogień pojawił się w jednej z sal w Klinice Nefrologii, Transplantologii i i Chorób Wewnętrznych. W sali tej przebywało wówczas dwóch pacjentów. W związku z wystąpieniem pożaru ewakuowano ponad 20 pacjentów z tego szpitala znajdującego się na szczecińskich Pomorzanach. Warto podkreślić, że według medialnych przekazów nie były to osoby zmagające się z wywoływaną przez słynnego już wirusa SARS-CoV-2 chorobą COVID-19.
Według informacji przekazanych przez pracowników szpitala, prawdopodobną przyczyną pożaru było zaprószenie ognia przez pacjenta, który palił papierosa. Najprawdopodobniej obchodził się on z nim w mało ostrożny sposób. Mężczyzna ten stracił życie przy okazji zaistniałej dramatycznej sytuacji. Niestety po kilku godzinach zmarł również drugi z pacjentów, który przebywał w tej sali.
— Wstępne ustalenia wskazują, że najprawdopodobniej do pożaru doszło w wyniku zaprószenia ognia przez palącego papierosa pacjenta, którego zgon stwierdzono na miejscu. Pacjentowi przebywającemu w tej samej sali udzielono pomocy kardiologicznej, jego stał ustabilizował się. Niestety po kilku godzinach zmarł. To mężczyzna w bardzo podeszłym wieku, który od początku hospitalizacji był w stanie ciężkim.
— Wyjaśnił cytowany przez portal GS24.pl rzecznik szczecińskiego szpitala Bogna Bartkiewicz.
Źródło: GS24.pl ; TVP Info
Fot.: Facebook/@policjaat112