Wbrew temu co sugerują niektórzy działacze i środowiska, koronawirus nadal stanowi poważne zagrożenie. Świadczą o tym dramatyczne relacje ludzi, którzy muszą mierzyć się z tym zjawiskiem, a także codziennie przekazywane przez Ministerstwo Zdrowia dane dotyczące ilości kolejnych potwierdzonych przypadków zakażenia koronawirusem oraz wykorzystania łóżek i respiratorów przeznaczonych dla pacjentów. Niestety w zaistniałej sytuacji grozi nam objęcie całego kraju takimi restrykcjami, jakimi obecnie objęte są trzy województwa, w których COVID-19 dał się najbardziej we znaki w ostatnim czasie.
ZOBACZ TEŻ: Premier ogłasza Umowę Partnerstwa! Miliardy złotych dla gospodarki
Według nieoficjalnych ustaleń jakimi podzielił się portal Rmf24.pl, surowsze obostrzenia na terenie całej Polski mogą zostać wprowadzone przez rządzących, jeżeli w najbliższy czwartek ilość kolejnych potwierdzonych zakażeń przekroczy liczbę 25 tysięcy przypadków.
Oznaczałoby to realizowanie nauki dla uczniów klas 1-3 w trybie zdalnym, zamknięcie prawie całkowicie galerii handlowych (poza niektórymi znajdującymi się w nich miejscami), a także zamknięcie hoteli, kin, teatrów, basenów, boisk i innych obiektów sportowych.
Możliwość wprowadzenia takich obostrzeń w całym kraju to nieoficjalne ustalenia dziennikarzy RMF FM, jednak sam minister Adam Niedzielski zapowiadał, że właśnie w czwartek zapaść mają decyzje dotyczące ewentualnego zaostrzenia obostrzeń w skali kraju.
Nadzieje budzi jednak fakt, że dzięki wspólnej odpowiedzialności społeczeństwa jest szansa na uniknięcie kolejnych dynamicznych skoków liczby nowych zakażeń wirusem SARS-CoV-2. Sam szef KPRM Michał Dworczyk powiedział niedawno, że jest szansa na uniknięcie lockdownu podczas tegorocznych Świąt Wielkanocnych. W niektórych krajach europejskich decyzja o mocnych ograniczeniach podczas świątecznych dni już zapadła.
Możemy uniknąć czarnego scenariusza w Polsce, jednakże musimy wszyscy zachować czujność i nie lekceważyć faktu, iż COVID-19 to nadal realne zagrożenie.
Źródło: Rmf24.pl