W poniedziałek w Warszawie na skrzyżowaniu ulic Żołnierzy Wyklętych i Piastów Śląskich młodzi aktywiści zawiesili szyldy z napisem ul. „Ofiar Żołnierzy Wyklętych”.
Nie ma naszej zgodny na wrzucanie do jednego worka bohaterów takich, jak gen. Nil czy rotmistrz Pilecki, ze zbrodniarzami jak „Łupaszka”, „Ogień” czy członkowie Brygady Świętokrzyskiej. Ze zbrodniarzami, którzy podpalali wioski, mordowali kobiety i dzieci, mordowali kobiety ciężarne, wrzucali do ognia niemowlęta, denuncjowali Polaków narodowości żydowskiej, kolaborowali – jak Brygada Świętokrzyska – z hitlerowskimi Niemcami. Nie ma na to zgody Lewicy
– ogłosiła dziś Anna Maria Żukowska, posłanka Lewicy. Dodała również, że Zaleszany jako miejscowość są dobrym przykładem tego, gdzie, jak mówi, rajd żołnierzy wyklętych spowodował straszną rzeź, o której pamięta się tam do dzisiaj.
Powiedziała także, że ona sama jest potomkiem żołnierza niezłomnego. Jak poinformowała posłanka, jej dziadek Zygmunt Witecki ps. Gienek działał w oddziale Antoniego Hedy ps. Szary na Kielecczyźnie. Twierdzi, że to, co jej krewny mówił o Brygadzie Świętokrzyskiej, można krótko opisać jako: to byli bandyci.
Dlatego dziś chcemy uczcić pamięć tych, którzy zostali zabici niesłusznie w czystkach etnicznych – ofiary żołnierzy wyklętych
– tłumaczyła Żukowska.
Źródła: TVP Info, Youtube
Fot.: Youtube