Coraz głośniej w przestrzeni medialnej na temat IV fali pandemii, która krzyżuje w coraz to większym stopniu plany przedsiębiorców czy artystów. Jednym z wokalistów, który z powodu trudnej sytuacji był zmuszony zmienić swoje plany jest Dawid Podsiadło. Mężczyzna nie kryje żalu…
Dawid Podsiadło jest jednym z bardziej cenionych i lubianych wokalistów w naszym kraju. Na swoim koncie ma naprawdę wiele sukcesów wokalnych, a jego charyzma połączona z talentem przyciąga szeroką rzeszę odbiorców. Nic dziwnego więc, że na koncertach Dawida pojawia się tyle osób. Najbliższe wydarzenia, odbędą się z opóźnieniem z powodu wzrostu zakażeń. Wokalista podzielił się tą smutną informacją ze swoimi fanami.
W związku z obecną sytuacją koncerty Dawida Podsiadło na stadionach w Gdańsku, Chorzowie czy Wrocławiu zostaną przeniesione na następny rok. Artysta zwrócił się w swoim wpisie do fanów z wielkim żalem, lecz podkreślił, że trzeba dostosować się do obecnej sytuacji, która de facto nie była zależna od czynników wewnętrznych.
Dawid Podsiadło rozpoczął swój wpis pisząc: „Wiem jak wiele dla was znaczą stadionowe koncerty, na które kupiliście bilety, i na których mamy się spotkać i przeżyć „czas naszego życia”. (…) Sam tylko o tym marzę, żebyśmy spotkali się na stadionach i grali, i śpiewali, i zapisali to na zawsze w sercu czy głowie”. Po czym dodał: „Pandemia i jej konsekwencje mają wpływ na każdy, najdrobniejszy aspekt naszego życia. (…) Jeśli stadiony mają się wydarzyć, to wydarzą się w zgodzie z obostrzeniami, zapewniając wam jak największy procent bezpieczeństwa, i z jak najwyższą jakością wydarzenia. Nie ma innej opcji.”
Koncerty mają odbyć się w czerwcu 2022 roku, a sam artysta apelował o zatrzymanie dotychczasowych biletów, które będą honorowane. Jak myślicie to ostatni rok, gdzie artyści są zmuszeni do przełożenia koncertów z powodu Covid-19?
Źródła:
o2.pl
Foto.: YouTube – tvnpl