W rozpoczynającym się za kilka dni sezonie prestiżowej piłkarskiej Premier League nowa, świecka „tradycja” klękania zawodników przed meczami nie odejdzie do lamusa. Kontrowersje związane z gestem nie dotyczą jednak samego sprzeciwu wobec haniebnej ideologii wykluczania ludzi z powodu ich pochodzenia etnicznego, ale odniesień symbolicznego zachowania do skrajnie lewicowego ruchu BLM.
Ruch Black Lives Matter stał się popularny po 25 maja 2020 roku, gdy w trakcie interwencji policyjnej zmarł czarnoskóry George Floyd. O jego śmierć część opinii publicznej oskarżyła funkcjonariuszy, a jeden z nich został skazany za morderstwo. Społeczna inicjatywa mogąca doprowadzić do naprawy systemowych niedociągnięć w amerykańskich służbach szybko przerodziła się jednak w lewicowo-anarchistyczny bunt przeciwko porządkowi społecznemu. Na ulicach wielu amerykańskich miast zapanowało bezprawie, a niektórzy komentatorzy uważają nawet, że wywołany w ten sposób chaos ułatwił zwycięstwo w wyborach prezydenckich Joe Bidenowi, który pokonał przychylnego Polsce Donalda Trumpa.
Inną pozostałością po buncie BLM jest zwyczaj przedmeczowego klękania piłkarzy niektórych lig oraz reprezentacji na znak sprzeciwu wobec rasizmu. Sama idea walki z niesprawiedliwym wykluczaniem ludzi z powodu koloru skóry jest jak najbardziej słuszna, jednak nawiązywanie akcji do skrajnie lewicowego ruchu Black Lives Matter budzi negatywne skojarzenia, szczególnie gdy przypomnimy sobie o niszczeniu własności publicznej i prywatnej przez zadymiarzy ukrywających się pod sztandarem antyrasizmu.
Teraz, na kilka dni przed startem nowego sezonu prestiżowej angielskiej Premier League, okazało się, że ów zwyczaj nie odejdzie w zapomnienie, a piłkarze nadal będą klękać. Wszyscy mieli bowiem wyrazić taką wolę. Ponadto na koszulkach meczowych klubów grających w lidze pojawią się specjalne naszywki, a gest wykonywać będą także sędziowie.
Co ciekawe, symboliczne uklęknięcie jest udziałem nie tylko piłkarzy z krajów o kolonialnej przeszłości, ale także zawodników z państw nigdy nieuczestniczących w tym procesie, a nawet graczy z miejsc podbijanych przez europejskiej mocarstwa.
Źródło: weszlo.com
Fot.: The Sun/YouTube