W piątek zniknął 3-letni chłopczyk z autyzmem. Dziecko, żeby tylko przetrwać posunęło się do ostateczności… Ojciec chłopaka odnalezienie malca nazwał cudem.
W australijskim stanie Nowa Południowa Walia w piątek zaginął 3-letni Anthony „AJ” Elfalak. Dziecko z powodu stwierdzonego autyzmu ma problemy z komunikacją werbalną. Rodzice zauważyli zniknięcie swojej pociechy około godziny 12:30, czasu lokalnego.
Całe zajście jak najszybciej zgłoszono do odpowiednich służb. Funkcjonariusze policji rozpoczęli poszukiwania od rodzinnej miejscowości rodziców chłopca. Niestety pomimo zaangażowania licznej rzeszy osób, po dziecku nie było ani śladu. Opiekunowie mieli w głowie najgorszy scenariusz… Podejrzewali, że ich syn został uprowadzony.
Warunki pogodowe w regionie nie napawały optymizmem. Temperatura sięgała 6 stopni Celsjusza, a chłopca zaczęło szukać aż 130 osób. W poniedziałek około godziny 11:30 czasu lokalnego jeden z helikopterów zauważył chłopca nad brzegiem rzeki.
Wszyscy zaangażowani w poszukiwanie malca odetchnęli z wielką ulgą widząc całe i zdrowe dziecko. Na nagraniu policji widać, jak mokry 3 latek pije brudną wodę ze strumyka byle tylko przetrwać. „Był cały mokry i pił wodę… Teraz po prostu przytula się do mamy” – mówił ojciec dziecka. Obecnie zostało ono przewiezione do szpitala. Rodzina chce zbadać sprawę, ponieważ nie wierzy, by dziecko samo oddaliło się niepostrzeżenie.
Źródła:
o2.pl
Foto & Wideo: Guardian Australia