Fawela w mieście São Gonçalo na południowo-wschodnim wybrzeżu Brazylii stała się areną wstrząsających wydarzeń. Z medialnych doniesień wynika, że domniemani członkowie narkotykowego gangu padli ofiarą policyjnej zemsty za śmierć kolegi-funkcjonariusza. Do potencjalnego odwetu doszło pod koniec listopada.
W ten sposób miało zginąć aż 8 osób zamordowanych w brutalny sposób. Tym samym ostatecznie zaprzeczono doniesieniom (początkowo potwierdzanym nawet przez rzecznika policji Ivana Blaza), że śmierć potencjalnych przestępców to efekt wymiany ognia z policją.
Mieszkańcy okolicy informują z kolei, że mężczyźni nie tylko nie zginęli w trakcie strzelaniny, ale zostali zamordowani celowo: wyciągano ich z domów, torturowano i zabijano. Taka postawa funkcjonariuszy miała być – zdaniem mediów – reakcją na śmierć ich kolegi w zasadzce zorganizowanej przez gangsterów. Niektórzy twierdzą jednak, że zemsta dotknęła przypadkowych osób łapanych na ulicy. Sprawcy zbrodni – wedle doniesień: policjanci – mieli także rozczłonkowywać ciała ofiar.
Sprawę bada prokuratura oraz lokalny Wydział Zabójstw Policji. Śledczych interesuje m.in. służbowa broń funkcjonariuszy mogących mieć związek z odwetem.
Źródło: interia.pl