Turystka postanowiła ocenić swój pobyt w hotelu w Tajlandii. Wystawiła opinię 6/10, co nie wydaje się przesadnie złą notą. Teraz ma problemy.
Właściciele hotelu uznali ocenę za zbyt niską i postanowili zadziałać radykalnie. Domagają się od turystki 360 tys. złotych odszkodowania.
Znajdujący się w turystycznym resorcie w pobliżu parku narodowego Khao Yai hotel Ozone zagroził swojej klientce pozwem sądowym. Powód? Turystka nie była do końca zadowolona z pobytu w obiekcie.
Hotel chce pozwać klientkę za recenzję
Turystka podpisująca się jako Khing wystawiła recenzję hotelowi Ozone na portali Agoda. Obiekt oceniła na 6/10.
„Pokoje nie wyglądają tak, jak na zdjęciach. Nie było czysto a także miałam kłopoty z kontaktem z recepcją, więc musiałam tam zejść. Nocna zmiana nie była zbyt pomocna, ale niektórzy byli gościnni.” – napisała turystka. Dodała, że w jej opinii ceny w obiekcie są nieadekwatne do standardu hotelu.
Hotel zareagował błyskawicznie i zażądał natychmiastowego skasowania recenzji. Ponadto obiekt żąda odszkodowania w wysokości 3 mln tajlandzkich batów (ok. 361 tys. zł), na zapłatę których turystka ma 15 dni. Jeśli tego nie zrobi, to każdy dzień zwłoki będzie ją kosztował dodatkowe 50 tys. batów (ok. 6 tys. zł).
Ponadto kobieta ma w ramach zadośćuczynienia publikować przez 7 dni przeprosiny w 5 największych tajlandzkich dziennikach. Jeżeli nie wywiąże się z tego żądania, to zostanie pozwana o zniesławienie. Recenzja już zniknęła.
Turystyka na szczęście nie zamierza spełnić żądań właścicieli hotelu i sprawę skierowała do adwokata. Ponadto chce pozwać portal Agoda, która udostępnił jej dane właścicielom hotelu.