Były więzień niemieckich obozów koncentracyjnych zginął w rosyjskim ostrzale Charkowa. „Przeżył Hitlera, zamordowany przez Putina” – podsumował smutną informację ukraiński minister spraw zagranicznych Dmytro Kułeba.
Borys Romanczenko miał 96 lat. W czasie II wojny światowej Niemcy przetrzymywali go w sumie w 4 obozach koncentracyjnych. Przeszedł przez Buchenwald, Peenemünde, Dora i Bergen-Belsen. Następnie – po roku 1945 – zajmował się upamiętnianiem ofiar hitlerowskich zbrodni i dbaniem o dowody świadczące o czynach Niemców. Pełnił funkcję wiceprzewodniczącego Międzynarodowego Komitetu Buchenwald-Dora, uczestniczył w obchodach, zabierał głos.
Borys Romanchenko, 96, survived four Nazi concentration camps: Buchenwald, Peenemünde, Mittelbau-Dora, Bergen-Belsen. He lived his quiet life in Kharkiv until recently. Last Friday a Russian bomb hit his house and killed him. Unspeakable crime. Survived Hitler, murdered by Putin. pic.twitter.com/QYJ4xrNYC9
— Dmytro Kuleba (@DmytroKuleba) March 21, 2022
Niestety zasłużony człowiek nie doczekał swoich dni w spokoju. O przypomnienie mu piekła wojny zadbali ludzie Władimira Putina, którzy ostrzelali jego dom. W piątek rosyjska bomba trafiła w blok mieszkalny i zabiła Borysa Romanczenkę.
Tym samym były więzień nazistowskich Niemców dołączył do grona blisko tysiąca cywilnych ofiar inwazji Rosji na Ukrainę. Najpewniej liczba ta jest jednak znacznie wyższa, ale obecnie ciężko ją oszacować.
Źródło: polsatnews.pl