Wiele wskazuje na to, że przed wyborami parlamentarnymi, jakie odbędą się jesienią roku 2023, czekać nas będą zmiany w obszarze liczby posłów wybieranych w danym okręgu. Korekty domaga się przewodniczący PKW.
Przewodniczący Państwowej Komisji Wyborczej skierował w tej sprawie pismo do marszałek Sejmu Elżbiety Witek. Sylwester Marciniak zwraca uwagę, że zmiana liczby posłów wybieranych w niektórych okręgach jest koniecznością. Dlaczego?
Szef PKW zwraca uwagę na zmiany populacyjne w naszym kraju. W niektórych okręgach zwiększyła się liczba mieszkańców. W innych uległa zmniejszeniu.
Dlatego też należy dostosować geografię wyborczą do aktualnych warunków. Obecny „podział na okręgi wyborcze określone w załącznikach do ustawy narusza przepisy Kodeksu wyborczego” – ocenia szef PKW.
Państwowa Komisja Wyborcza w oparciu o dane dotyczące liczby mieszkańców Polski wyliczyła, że 1 poseł winien reprezentować 78 424 osób. Tym samym kilka okręgów zyska mandaty, ale niektóre stracą.
Dwóch posłów więcej winien wybierać okręg Warszawa II. Po jednym zyska także Kraków II, Wrocław, Warszawa I, Rzeszów, Gdańsk, Słupsk, Konin oraz Piła. Po jednym pośle stracić powinny natomiast okręgi: Legnica, Wałbrzych, Toruń, Lublin, Chełm, Łódź, Kielce, Elbląg, Koszalin, Katowice II oraz Katowice III.
Korekta winna objąć także okręgi wyborcze do Senatu. Więcej senatorów powinno wybrać województwo małopolskie i mazowieckie, a mniej – śląskie. Ponadto, jak zauważył szef PKW, liczniejsze podkarpacie wybiera 5 senatorów, a mniej liczne lubelskie – 6. Inne sugerowane korekty dotyczą nazw oraz granic okręgów.
Źródło: rmf24.pl