Tragiczna eksplozja w lubelskim Przewodowie cały czas pozostanie niewyjaśniona. Zachód mówi o winie ukraińskiego systemu obrony, a Ukraina o rosyjskim pocisku. Kijów przekonuje też, że posiada dowody na podparcie tezy. Internauci natrafili natomiast na interesujący szczegół.
Użytkownicy sieci odkryli, że Przewodów znajduje się na tej samej szerokości geograficznej co słynne zakłady Antonowa w Kijowie. To jednak nie koniec.
Miejscowość w województwie lubelskim leży na tej samej długości geograficznej co warsztaty lotnicze we Lwowie.
Czy więc tragiczny wybuch w polskiej miejscowości to efekt pomyłki, a agresor podał błędne koordynaty? Nie jest to wykluczone.
Zbieżność może być jednak zupełnym przypadkiem. Rosjanie bowiem już w marcu uderzali we wspomniane obiekty w Kijowie i Lwowie. W wyniku ataku na zakłady Antonowa przy lotnisku Swiatoszyn wybuchł pożar i zginęło kilka osób. Z kolei atak na Lwowskie Państwowe Zakłady Naprawcze Samolotów nie doprowadził do niczyjej śmierci, gdyż obiekt ewakuowano na czas.
Źródło: rmf24.pl