Co jakiś czas na świecie powstaje nowa kryptowaluta. Część z nich odnosi sukces, część nie. Nowy projekt wyróżnia się jednak na tle innych tego typu inicjatyw nazwą.
Nowa kryptowaluta ma bowiem nazywać się… Cebullion. Być może zagraniczny odbiorca skojarzyły ją z takimi anglojęzycznymi słowami jak million czy billion. To jednak tylko jeden trop.
Waluta to bowiem pomysł Polaka, który już opatentował znak słowny w Urzędzie Patentowym. Dodatkowy związek z naszym krajem to sztywne powiązanie kursu kryptowaluty ze złotówką w relacji 1 do 1. Będzie to więc stablecoin. Inna odmiana to współpraca przy tworzeniu Cebulliona z instytucjami finansowymi, co ma zagwarantować przejrzystość.
Najważniejsze pytania o sukces inicjatywy dotyczą jednak słowa Cebullion. Czy Polacy zakochają się w kryptowalucie, której nazwa kojarzy się ze stereotypowym Polakiem-Cebulakiem? Z jednej strony ktoś może uznać to określenie za krzywdzące. Z drugiej jednak na określenie Polaków słowa Cebulak używają… sami Polacy. Jest więc potencjał.
Źródło: komputerswiat.pl