Urzędnicy pracujący na kremlu przerzucili się z kieliszków na butelki wódki. Wielu na oficjalne spotkania przychodzi w stanie nietrzeźwości. Dlaczego? Powodem ma być stres związany z wojną na Ukrainie i rosnące problemy wynikające z sankcji.
Jak wynika z informacji rosyjskiego portalu Wiorstka najważniejsi rosyjscy politycy, w tym osoby z rządu oraz administracji prezydenta piją na potęgę, jakby jutra miało nie być. Gubernatorzy nie zjawiają się na zebraniach lub przychodzą totalnie pijani, urzędnicy z Moskwy piją na prowincjach, czego kiedyś unikali.
Miedwiediew gustuje w samogonie
Według informatorów z piciem przesadza jeden z najbardziej zaufanych ludzi Putina – Dmitrij Miedwiediew, który aktualnie pełni funkcję zastępcy przewodniczącego Rady Bezpieczeństwa. Były prezydent Rosji nie tylko pije, ale także chętnie częstuje innych alkoholem własnej roboty – mówią informatorzy rosyjskiego portalu.
Władimir Putin wykazuje pogardę dla pijanych i twierdzi, że stres związany z polityką można przezwyciężyć będąc trzeźwym.