Ponad 2 tygodnie temu doszło do tragicznego wypadku w Krakowie. Śledczy nadal wnikliwie badają sprawę. Wiele odpowiedzi może dać analiza danych z czarnej skrzynki żółtego Renault Megane RS.
Przypomnijmy — kierujący pojazdem Renault Megane, jadąc al. Krasińskiego w kierunku mostu Dębnickiego, stracił panowanie nad pojazdem, po czym ściął słup sygnalizacji świetlnej, dachował na schodach a finalnie uderzył w betonowy mur.
Śledczy przekazali, że kierowca samochodu w chwili wypadku miał ponad 2 promile alkoholi we krwi i jechał ze średnią prędkością 150 km/h na odcinku z ograniczeniem do 40 km/h.
Prokuratura włączyła do śledztwa psa wykrywającego narkotyki. Ponadto pobrano materiał genetyczny, aby dokładnie ustalić który z pasażerów zajmował które miejsce w aucie. Badane są także modyfikacje auta, jednak to czarna skrzynka może przynieść najwięcej odpowiedzi.
– Według mnie główną przyczyną tego wypadku była nadmierna, potworna wręcz prędkość połączona z alkoholem – powiedział Faktowi inspektor Marek Konkolewski. Dodał, że czarna skrzynka może okazać się kluczowa dla sprawy.
– Wierzę, że się tam znajdowała i mam nadzieję, że uda się odzyskać z niej zapis parametrów – wskazał Konkolewski. Jak dodał po drobiazgowym zbadaniu wszystkich parametrów eksperci będą mogli dokładnie zweryfikować ewentualny wpływ modyfikacji auta na jego konstrukcję i tym samym bezpieczeństwo.