Robert Karaś gościł w poniedziałkowy wieczór w Kanale Sportowym. Utytułowany triathlonista może stracić swój rekord świata z uwagi na wykryte w jego organizmie niedozwolone substancje. — Wiedziałem, że to biorę — powiedział.
Robert Karaś pobił rekord świata w 10-krotnym Ironamanie na World Cup Brasil Ultra Tri. Nasz rodak przepłynął 38 km, następnie przejechał rowerem 1800 km i przebieg 422 kilometry w czasie 164 godzin, 14 minut i dwóch sekund — bijąc tym samym rekord świata o 18 godzin.
30 lipca organizatorzy przekazali, że Polak otrzymał pozytywny wynik testu antydopingowego — wykryto obecność sterydu drostanolon. Karaś wyjaśnił, że to efekt wzięcia udziału w walkach na FAME MMA.
— Łączę triathlon z MMA od dwóch lat. Do pierwszej walki nie doszło, a jak przygotowywałem się do drugiej, to wszystko zaczęło się walić jeszcze bardziej. Miałem cztery złamania. Kolega, który trenował na sali, polecił mi pójść do jednej osoby, mówiąc, że niczym się nie suplementuję — powiedział Smokowskiemu Karaś.
— Wiedziałem, że to biorę, natomiast nie zagłębiałem się, co to jest, bo miałem to w d***. Zapytałem się, czy to jest legalne. Powiedział mi: „72 godziny i nie będziesz miał w organizmie”, więc wiedziałem, że to jest coś nielegalnego — dodał trathlonista.